OGŁOSZENIE!!!

Z powodu pojawienia się spamu na blogu z dniem dzisiejszym przywrócona zostaje moderacja komentarzy. Wszelkie informacje możecie Państwo uzyskać pod adresem mailowym konzentrazion.lager@gmail.com



30 marca 2010

Aleksander "Sasza"Peczerski-Bohater Sobiboru

Aleksander "Sasza" Peczerski jest ważną i pozytywną postacią w historii nie tylko Sobiboru, ale i II wojny światowej.Postrzegany jest do dziś jako dobry organizator ruchu oporu oraz powstania w Sobiborze.Postaram się Państwu przybliżyć w jak najlepszym stopniu jego życiorys.



Życie "Saszy" przed II wojną światową


Aleksander "Sasza" Peczerski przyszedł na świat 22 lutego 1909 w miejscowości Krzemieńczuk na Ukrainie,był oficerem Armii Czerwonej oraz organizatorem jedynego udanego powstania więźniów w Sobiborze.Przed wojną pracował jako elektryk w zakładach naprawczych parowozów w Kamieńczuku.



Czasy wojenne

Już w pierwszym dniu napaści nazistowskich Niemiec na ZSR Peczerski został powołany do wojska ze stopniem wojskowym porucznik rezerwy/Nadeszła jesień 1941 roku i Aleksander "Sasza" Peczerski otrzymał awans do stopnia porucznika ponieważ jego odwaga uratowała życie rannego dowódcy wojsk radzieckich.Niestety w karierze Peczerskiego były i porażki.Pamiętnego roku 1941 podczas tak zwanej akcji "Tajfun" dostał się do niewoli niemieckiej.Przetransportowano go do obozu w Mińsku, gdzie już w lutym 1942 roku zaplanował nieudaną ucieczkę z kilkoma jeńcami.Przy okazji tegoż zdarzenia wyszło na jaw że Aleksander jest Żydem.Przetransportowany został w dniu 23 września 1943 roku do obozu w Sobiborze który nie cieszył się dobrym zdaniem wśród ogółu.


Zbuntowany "Sasza" czyli bunt w Sobiborze


Doświadczenie militarne oraz mądrość Peczerskiego zaowocowało udanym buntem w Sobiborze potocznie zwanym ucieczką z Sobiboru która zakończyła się pełnym sukcesem.Wolność odzyskało około trzystu więźniów w tym i Aleksander Peczerski wraz z Thomasem Toivi Blattem.Zabito w sprytny i przemyślany sposób kilkunastu SS-manów.Opisał to Thomas Blatt w książce pod tytułem "Sobibór zapomniane powstanie",został również nakręcony film pod tytułem "Ucieczka z Sobiboru"O planach ucieczki wiedziało nie wielu więźniów,sam plan opracował i wykonał przy wydatnej pomocy współwięźniów Peczerski.



Peczerski po buncie w Sobiborze


W raz z toważyszami broni Sasza po buncie dostał się do partyzantki na Białorusi.Odłączył się od współwięźniów i podążył ku frontowi.Wraz z zajęciem terenów Białorusi został posądzony o zdradę narodu/W ramach kary skierowano go do batalionu karnego gdzie dosłużył się stopnia kapitana.W Moskwie poznał swoją żonę Olgę Kotową.W roku 1946 została opublikowana praca na temat przeżyć Peczerskiego w Sobiborskim obozie,publikacja odbyła się w Usa w tak zwanej "Czarnej księdze".Praca ta jest świadectwem Holocaustu.



Źyvie "Saszy" po wojnie



Sasza po zakończeniu wojny pracował w teatrze.Nadszedł rok 1948 i Peczerski stracił pracę na skutek antysemickiej kampanii.Przez długi czas po stracie pracy utrzymywała go żona Olga Kotowa którą poznał w szpitalu w Moskwie.Po śmierci przywódcy ZSRR Stalina Peczerski znalazł posadę w fabryce maszyn rolniczych,jak twierdził "Sasza" po wojnie został zesłany do gułagu z którego został zwolniony na skutek wielu pytań o jego los w Sobiborze.Aleksander Peczerski brał udział w procesie przed sądem w sprawie Sobiboru/Zmarł w Rostowie 19 stycznia 1990 roku w wieku 81 lat.Nie otrzymał żadnego nawet najdrobniejszego odznaczenia za postawę w Sobiborze zarówno od władz ZSRR jak i rosyjskich.W 2007 roku odsłonięto tablicę pamiątkową na ścianie rodzinnego domu,jednak postacią wielką stał się dzięki filmowi "Ucieczka z Sobiboru"

28 marca 2010

Więźniarskie marsze śmierci-Ucieczki nazistów przed aliantami.

Witam Państwa,czasy nazistowskie były przepełnione wojną i terrorem.Jedną z form terroru były popularnie zwane przez więźniów obozów koncentracyjnych marsze śmierci.Historię tego haniebnego procederu postaram się przybliżyć w tym artykule.

Marsze śmierci były organizowane przez władzę poszczególnych obozów koncentracyjnych w celu uniknięcia starcia z wojskami alianckimi.Tą formę terroru zaczęto stosować pod koniec wojny,gdy naziści odnosili wiele porażek na frontach.Zazwyczaj marsze śmierci organizowane były parę dni przed nadejściem frontu.Przed marszami SS-mani zacierali ślady swojej zbrodniczej działalności.Więźniowie za równo przed marszem jak i w trakcie byli wyczerpani fizycznie i psychicznie,wędrowali oni przeważnie do III Rzeszy

Ofiary marszu śmierci Oświęcim Wodzisław Śląski

17 stycznia 1944 roku wymaszerowały pierwsze grupy więźniów z Auschwitz ewakuowanych do innych obozów pod kryptonimem Karla. Za główna przyczynę ewakuacji uważa się przyspieszoną ofensywę wiślańsko- odrzańską wojsk sowieckich, która miała uratować obóz. Według danych archiwalnych dowiadujemy się, iż kolumny miały składać się wyłącznie ze zdrowych mężczyzn – w praktyce jednak uczestnikami marszu było wielu chorych. Więźniowie szli pieszo, bez żywności, w czasie wielkich mrozów. Tak naprawdę Esesmani nie nadążali zabijać więźniów, którzy z braku sił nie byli w stanie maszerować dalej.


Najwcześniej bo 17 stycznia wymaszerowały kolumny więźniów z podobozów z Neu Dachs z Jaworzna i Sosnowca, a najpóźniej z podobozu Blechhamer w Blachowni Śląskiej. Trasy tych marszów wiodły przez Pszczynę do Wodzisławia, oraz z Oświęcimia przez Tychy, Mikołów do Gliwic. Najdłuższą trasę około 250 km do pokonania mieli jednak więźniowie z podobozu w Jaworznie.

Marsz nadzorowany był przez uzbrojonych esesmanów, którzy zabijali tych, którzy nie mieli już sił, aby iść dalej. Dziś świadectwem są liczne zbiorowe mogiły, w których spoczywają kobiety i mężczyźni, oraz dzieci. W miejscowościach na trasach marszów ludzie głównie z Górnego Śląska ratowali więźniów, a zbiegłych z kolumn ukrywali w swych domach.

Więźniów z Auschwitz, którzy przetrzymali marsze wywożono pomimo przenikliwego chłodu pociągami z otwartymi wagonami między innymi przez Czechy i Morawy do Obozów Mauthausen, Buchenwald. Wielu jednak, którzy przetrwali Marsze Śmierci zginęło w obozach w głębi Rzeszy.

Początek wielkiej ofensywy Armii Czerwonej w styczniu 1945 r. przyniósł więźniom( jeńcom cywilnym, politycznym i Żydom) Stutthofu nadzieje na zasadnicze zmiany. Więźniowie wiedzieli, iż będzie to ofensywa zwycięska i być może ostatnia. Podejrzewano jednak, iż Stutthof będzie ewakuowany- łudzono się jednak, iż władze hitlerowskie nie zdążą z ewakuacja obozu. Tym czasem Niemcy pakowali zawartość magazynów, wywozili maszyny i zapasy surowców z warsztatów obozu.

25 stycznia 1945 o godzinie 6.00 rozpoczęła się ewakuacja piesza zasadniczej większości więźniów obozu w Stutthofie. Opuściło wtedy obóz około 25 414 więźniów. Rozkaz podpisany przez komendanta obozu Hoppego o zarządzeniu ewakuacji wydał wyższy dowódca SS i policji generał der Waffen SS Katm. W obozie zostali tylko chorzy i niezbędni do likwidacji obozu.

Planowana droga transportowa miała prowadzić ze Stutthofu, dalej przez Mikoszewo, Szewce, Błotnik, Cedry Małe, Cedry Wielkie, Trutnowy, Pruszcz Gdański, Straszyn, Bąkowo, Lublewo, Kolbudy, Niestępowo, Żukowo, Przodkowo, Załęże, Pomieczyno, Luzino, Godetowo, Lębork. Drogę tę przewidziano na siedem dni marszu. Więźniowie podzielono na kolumny liczące po około 1500 ludzi każda, które miały maszerować piątkami. Musiała być zachowana odległość pomiędzy kolumnami około 7 km. Każda z kolumn miała mieć jednego podoficera, pomocników transportu, pracowników ochrony uzbrojonych w pistolety maszynowe i granaty ręczne, oraz dowódcę sztafety psów wraz z psiarnią. Ponadto do rozeznania drogi i przygotowywania kwater wydzielono jednego podoficera i dziesięciu ludzi. Na drogę każdemu wydano prowiant w postaci pół bochenka chleba i pół kostki margaryny. tak rozpoczął się upiorny marsz dla niektórych ostatni w życiu, z uwago na to, iż tempo marszu dla niektórych okazało się mordercze.

Złe warunki atmosferyczne, postoje, konieczność stania po drodze na śniegu pod gołym niebem, marsz, aż do zmroku drogami wysoko zasypanymi śniegiem przy 15 czy nawet 20 stopniowym mrozie dawały swoje. Głód i zmęczenie fizyczne doprowadziło do kompletnego wyczerpania. Dobijanie więźniów podczas marszu było zjawiskiem masowym i dość częstym.

Sytuacja dla więźniów Stutthofu zmieniła się na lepsze, z chwilą przejścia dawnej granicy pomiędzy Wolnym Miastem Gdańsk, a Pomorzem. Natychmiast poszła wieść, iż Stutthof idzie i zmobilizowało to całe społeczeństwo polskie i wszystkie polskie organizacje podziemne do pomocy, aby ułatwić ucieczkę, oraz dostarczyć żywność, oraz ciepłą odzież.

Esesmani na początku oczywiście interweniowali, ale akcja ta była na tyle masowa, że nie mogli zaprzestać interwencji polskiej.

Po 10 - 12 dniowym marszu Ci, którzy przeżyli dotarli do tymczasowych miejsc pobytu, na ogół w stanie całkowitego wyczerpania. Więźniów rozlokowano w pobliżu Lęborka w obozie RAD pod Rybnem, we wsiach Gęś, Łówcz Wielki, Nawcz, oraz Toliszczek, gdzie ulokowano kolumny żeńskie.

Los wszystkich był jednak podobny. Wszędzie panował straszliwy głód, wybuchały epidemie tyfusu i krwawej dyzenterii. Ludzie padali, jak muchy. Niemcy ciężej chorych prowadzili nad wykopany rów i spychali ich w doły.

Ostatecznie w wyniku marszu śmierci z zimna zmarło conajmniej 12 tys. więźniów, a około 4 tysiące więźniów rozstrzelano i utopiono w morzu. Inni z kolei zostali wysłani do Niemiec, do KL Neuengamme i do innych mniejszych obozów.

W połowie marca Armia Czerwona i Wojsko Polskie dotarło do Bałtyku, odcinając w ten sposób Pomorze od Rzeszy. Wojsko niemieckie w tej sytuacji ciężko chorych zostawiło w Rybnie, a reszta z więźniów dotarła do Pucka.

W Pucku Niemcy zamierzali pozostałych więźniów załadować na okręty wojenne. Nie udało im się to, ponieważ przeszkodziła im w tym Armia Czerwona.

Początki obozu koncentracyjnego w Gross Rosen sięgają maja 1940 r.

Po Majdanku, Oświęcimiu w Polsce, Herzogenbush w Holandi i Netzweiler w Badeni- Witembergi Gross Rosen był piątym obozem koncentracyjnym, który hitlerowska III Rzesza traciła w wyniku zwycięskiej ofensywy aliantów. Bardzo dużo więźniów ginęło w transportach ewakuacyjnych, które odbywały się drogą pieszą w głąb Rzeszy.

Tu każdy kto zasłabł, lub z braku siły na chwilę zwolnił tempa marszu zostawał zastrzelony przez SS-mana. Kilka kolumn zdołało wyzwolić na trasach przemarszu zmotoryzowane odziały Armii Radzieckiej i II Armii Wojska Polskiego. Więźniów Gross Rosen rozwieziono głownie do obozów Mauthausen, Flossenburg, Buchenwald, Sachenhausen, Bergen Belsen i Dachau.

W dniach od 17-22 lipca 1944 r. wyruszył marsz śmierci z Majdanka niemieckiego obozu koncentracyjnego, oraz jenieckiego w Lublinie powstałego w 1941 r. Na wieść o zbliżeniu się Armii Czerwonej Niemcy rozpoczęli ewakuację. W dniu 22 lipca w dzień wyzwolenia Lublina, Niemcom udało się ewakuować około 1000 więźniów w tym kobiety i dzieci do obozu w AuschwitzMarsze śmierci prowadziły tak naprawdę donikąd. Były one przedłużeniem cierpień, jakich więźniowie doznali w obozach. Więźniowie nie mieli wyboru: iść, czy nie iść. O tym kto weźmie udział w marszu decydowały władze obozowe, a nie sami więźniowie. Samo nie zgodzenie się na marsz powodował wyrok śmierci na miejscu.


Co do pozostania więźniów w obozie to z reguły władze obozowe mordowały niedobitków, pozostawiając przy życiu taką liczbę więźniów, jaka była konieczna do zacierania śladów "działalności" władz danego obozu. Jedni wychodzili na tym dobrze, a inni bardzo źle.

Marsze pochłonęły wiele tysięcy ofiar, które umierały z niedożywienia, zimna, doznanych ran, i wycieńczenia. Dla wymęczonych ofiar każdy kilometr był wielkim poświęceniem. Szli w temperaturze poniżej 20C. Nawet ci więźniowie, którzy wyszli z obozu w stosunkowo dobrej kondycji fizycznej, nie byli w stanie sprostać trudom marszu. Wyznaczone uprzednio trasy w większości zajmowała ewakuowana niemiecka ludność cywilna i cofające się jednostki Wehrmachtu. Nie można było kontynuować marszu, musiano czekać aż drogi będą wolne. Niektórzy dowódcy podejmowali na własną rękę decyzję o zmianie trasy i prowadzili kolumny bocznymi drogami, jeszcze bardziej trudnymi do przebycia. Często maszerowano nocą. Miejsca postoju wybierano przypadkowo.

Nie było przygotowanych ani miejsc noclegowych ani wyżywienia. Przez pierwsze 3 dni marszu więźniowie nie otrzymali żadnego posiłku. Na nocleg zamykano ich w stodołach, dużych oborach i innych pomieszczeniach gospodarskich, a także w kościołach. Najtrudniejszy dla więźniów okres rozpoczął się 3-4 dnia marszu, kiedy pogoda znacznie pogorszyła się, był mróz, padał gęsty śnieg, oraz wiał wiatr. Padających na śnieg i nie mogących dotrzymać kroku maszerującym rozstrzeliwano. Paradoks, ale można w przybliżeniu założyć, że 1 marsz śmierci pochłonął prawie tyle samo ofiar ile zginęło w zatopionych trzech niemieckich okrętach ewakuacyjnych (Goya, Steuben, Gustloff).

Krajobraz można by było powiedzieć codziennie był ten sam. Wzdłuż drogi leżeli martwi z poprzednich marszów śmierci zabici przez niemieckich esesmanów z poprzednich kolumn. Widok był zawsze taki sam: pasiasta kurtka, pasiaste spodnie, nagie chude dłonie i rany.

Ze wspomnień tych, którzy przeżyli, albo tych którzy oglądali ostanie etapy marszów wynika, iż widzieli oni najbardziej przerażające widoki w swoim życiu. Ludzie doznawali szoku i nie mogli uwierzyć, iż człowieka można było tak poniżyć i zagłodzić. Najbardziej zdumiewające było to, jak człowiek tak wychudzony może to wszystko przeżyć. Ponadto wszędzie panował brud, co doprowadzał do wielu chorób i epidemii. Człowiek w obecnych czasach nie jest w stanie uwierzyć, że coś takiego miało miejsce.

Dziś na trasach marszów śmierci znajdują się liczne pomniki upamiętniające tamte wydarzenia. Liczbę zmarłych szacuje się na około 6 tysięcy, z tego znaleziono i pochowano zaledwie jedną szóstą.
 
Adnotacja:ilustracja pochodzi ze zbiorów Państwowego muzeum w Oświęcimiu














































































































































































22 marca 2010

Cele bloga

Postanowiłem w tej krótkiej ale jakże klarownej notatce nakreślić cele mojego bloga.

Przede wszystkim blog istnieje dla upamiętnienia tych strasznych czasów jakimi były nie wątpliwie czasy obozów koncentracyjnych.Uważam,że o tych czasach powinno się mówić i ciągle pamiętać. Blog skierowany jest głównie do ludzi młodych i pełni rolę edukacyjną.Na blogu nie są zawarte żadne informacje szerzące ideologię nazistowską,antysemityzm lub rasizm.Blog ten ma uświadamiać nam Polakom ale i nie tylko prawdę o takich zagadnieniach jak:

Obozy koncentracyjne

Holokaust

Oraz przybliżać sylwetki poszczególnych osób odpowiedzialnych za całą tą machinę śmierci.

Z poważaniem

Karol Kurczuk

20 marca 2010

KL Bad Sulza-"leczniczy" obóz koncentracyjny

Bad Sulza jest to mała miejscowość wypoczynkowa położona w Turyngii.Właśnie w tej miejscowości istniał ów "leczniczy" obóz śmierci.
Pozostałości po obozie koncentracyjnym w miejscowości Bad Sulza

Dzieje obozu KL Bad Sulz

Obóz w miejscowości Bad Sulza istniał w latach 1933-1937.Został stworzony ze względu na doświadczenia obozu w Dachau.Jego lokalizacja była ściśle uwarunkowana ze względu na Żydów,obóz ten bowiem mieścił się przy sanatorium wybudowanym na potrzeby nazistów i SS.W późniejszym czasie obóz ten zmienił rolę z obozu koncentracyjnego na obóz jeniecki tak zwany stalag.

Więźniowie KL Bad Sulza

W obozie Bad Sulza byli bardzo zróżnicowani pod względem narodowościowym.Początkowo do obozu kierowano głównie Niemców tj.opozycje hitlerowską,świadków Jehowy oraz homoseksualistów.Z biegiem czasu do obozu przywożono Żydów ale także i Romów.Więźniowie pracowali za darmo i za marne pożywienie.Było tak w każdym obozie jaki istniał za czasów reżimu nazistowskiego.Więźniowie byli bici i szykanowani podczas pracy.Jak w każdym obozie odbywały się apele na tak zwanym appelplatzu czyli placu apelowym.Sprawą co dzienną były egzekucje.W obozie przebywało 1000 -1500 więźniów.Nie jest znana dokładna liczba ofiar obozu w Bad Sulza,trudno ją ustalić ze względu na to,że nie zachowały się żadne dokumenty na temat więźniów tegoż obozu.

Dzieje powojenne KL Bad Sulza

Nie istnieje żadne muzeum upamiętniające istnienie obozu,jedynie co na to wskazuje to tablica pamiątkowa upamiętniająca obóz.Dziś na terenie obozu istnieje wielki basen kąpielowy z którego korzystają kuracjusze przybywający do miejscowości Bad Sulza.

14 marca 2010

Heinrich Himmler -Prawa ręka Hitlera


Heinrich Himmler urodził się 7 października 1900 roku w Monachium,zmarł dnia 23 maja 1945 w miejscowości Luneburg.Jeden z głównych przywódców III Rzeszy,zbrodniarz wojenny,prawa ręka Adolfa Hitlera .Główny pomysłodawca i szef kolejno SS i Gestapo,wziął udział w 1923 roku w Puczu monachijskim, był członkiem towarzystwa okultystycznego Thule.Dnia 20 marca 1933 powstał wzorcowy obóz w Dachau.Kierował od 1934 Gestapo-schedę przejął po Hermanie Goeringu.Uczestniczył w tzw,Nocy długich Noży,w roku 1939 zostaje komisarzem Rzeszy do spraw umacniania jedności narodowej.Pierwszym planem do zrealizowania jako komisarz III Rzeszy były deportacje Żydów oraz Polaków z zajętych terenów które zostały włączone do Rzeszy.Dnia 24 kwietnia 1940 roku na rozkaz Himmlera powstał obóz w Oświęcimiu . W czerwcu 1941 roku na polecenie Himmlera wybudowano w Auschwitz komory gazowe do mordowania więźniów.Dzień 20 kwietnia 1945 roku był dniem klęski Himmlera,powiernik Hitlera i gorliwy naśladowca swego "Pana"stracił członkostwo w NSDAP Dnia 8 kwietnia 1945 roku został zidentyfikowany na podstawie fałszywych dokumentów w Luneburgu.Zmarł prawdopodobnie po zażyciu cyjanku potasu.Nie jest to jednak pewne.Akta na temat Himmlera zostały utajnione na okres 100 lat czyli do 2045 roku.

7 marca 2010

Seweryna Szmaglewska-Bohaterka Oświęcimia

e



Seweryna Szmaglewska urodziła się w 1916 roku w Przygłowie.Pisarka polska,od 1942 do 1945 więziona była w Auschwitz Birkenau,jako jedyna Polka zeznawała w procesie norymberskim.Posiada bogaty dorobek literacki.Jej najsłynniejsza powieść to"Dymy nad Birkenau"

Co do zeznań Seweryny Szmaglewskiej przed trybunałem w Norymberdze:Zeznając jako jedyna Polka ukazała straszną prawdę o nazistowskich Niemczech oraz dała wyobrażenie tego co zrobili naziści kobietom Polkom w innych obozach,nie tylko w Birkenau.Jest to moje indywidualne zdanie na ten temat.

Inne powieści autorki to:

Łączy nas gniew (1955), Zapowiada się piękny dzień (1960), Krzyk wiatru (1965), opowiadania Puste miejsce przy stole (1963), utwory dla dzieci.

Seweryna Szmaglewska zmarła w 1992 roku w Warszawie,



2 marca 2010

Theodor Eicke-współtwórca systemu obozów koncentracyjnych


Theodor Eicke jest jedną z najważniejszych postaci w całej historii III Rzeszy.Theodor Eicke wysunął pomysł który zaważył na losach narodów niemalże w całej ogarniętej wojnie Europie.

Postaram się Wam przybliżyć jego sylwetkę.

Theodor Eicke urodził się w roku 1892.Służył w latach 1908-1918 w armii niemieckiej za co otrzymał Krzyż żelazny. Po zakończeniu pierwszej wojny światowej wstąpił do policji.Nadszedł rok 1928 i Eicke zachęcony sukcesami wstąpił do NSDAP a w 1930 do SS tam dzięki talentowi organizacyjnemu został zauważony przez Heinricha Himmlera.W 1933 nastąpił niebywały awans Theodora Eicke bo został mianowany przez samego Himmlera komendantem pierwszego obozu jaki powstał na ziemiach niemieckich w Dachau(dzisiejsza Bawaria).W obozie w Dachau Eicke opracował ogólne zasady obchodzenia się z więźniami przyszłych obozów koncentracyjnych jak i cały ich system.Od momentu opracowania systemu funkcjonowania obozów koncentracyjnych więźniów traktowano jak zwierzęta.Wykorzystano ich także do budowy pierwszego obozu jak i również obozów powstałych w Polsce i w innych krajach Europy okupowanych przez III Rzeszę.Rok 1934 był w życiu Theodora Eicke czasem największego awansu mianowicie został on mianowany na Inspektora obozów koncentracyjnych oraz dowódcę batalionów wartowniczych we wszystkich obozach koncentracyjnych.Nadchodzi rok 1939,Eicke przepełniony sukcesami i awansami decyduje się przeprowadzić reorganizacje systemu działania wszystkich obozów koncentracyjnych.Reorganizacja ta polegała na zlikwidowaniu sieci mniejszych obozów,pozostawiono cztery największe obozy w tym czasie.Były to KL Dachau(obóz wzorcowy),KL Sachsenhausen,KL Buchenwald oraz obóz dla kobiet KL Ravensbruck z jego inicjatywy wybudowano obóz w Mauthausen(dzisiejsza Austria) był to rok 1938.Działania te były ważne dla III Rzeszy pod względem gospodarczym.Hitler w ramach przygotowań do inwazji na zachodnią Europę wydał w październiku 1939 r. zgodę na stworzenie trzech dywizji polowych SS, mających tworzyć rdzeń tzw. Waffen-SS. Jedną z nich stała się złożona z „Trupich Główek” 3 Dywizja SS „Totenkopf”, której zorganizowanie i dowodzenie powierzono Eickemu.Theodor Eicke zmarł w 1943 roku.